Sezon na pisanki i kurczaki w pełni . Dla mnie szczególnie powinien być płodny, a jest jak jest, czyli średnio.
Za wyplatanie koszyczków zabrałam się z zapałem zanim spadł ten piękny biały puch i zasypał cały mech. Nie pozostało nic innego tylko zasiać rzeżuchę i cierpliwie czekać.
Kolejność pracy w Wylęgarni trochę zaburzona, bo zamiast pisanek pierwsze pojawiły się kurczaki.
A o to efekty.
Popołudniowa drzemka z kwoką Jagą.
Wierzbowe gałązki są trochę niesforne, ale świetnie się zaplatają, a skończone koszyczki prezentują się bardzo efektownie - pod warunkiem , że nic nie stanie na przeszkodzie.
Życzę wytrwałości i radości w przygotowaniach przedświątecznych.
Miło mi, że się podobają.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kurczaczki :)
OdpowiedzUsuńŚwietne kuraki:)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt!
Na stole święcone, a obok baranek,
OdpowiedzUsuńkoszyczek pełny barwnych pisanek
i tak znamienne w polskim krajobrazie
w bukiecie srebrzyste, wiosenne bazie.
Zielony barwinek, fiołki i żonkile
barwami stroją uroczyste chwile.
W dom polski wiosna wchodzi na spotkanie,
gdy wielkanocne na stole śniadanie.
Życzę zdrowych,wesołych i POGODNYCH Świąt Wielkanocnych.