Nie wiem dlaczego dopiero
niedawno postanowiłam podzielić się z Wami zdjęciami z USA. Mój pobyt tutaj dobiegł już końca, więc może nie jest to najlepszy moment, ale lepiej późno niż wcale ;)
Dzisiejszy post będzie poświęcony
szaleństwu jakie ogarnia Stany Zjednoczone pod koniec października. Właściwie
to zaczyna się ono we wrześniu i już wtedy można znaleźć wszystko czego każdy
szanujący się mieszkaniec tego kraju potrzebuje 31 października.
Po pierwsze: DYNIA. Przynajmniej
jedna. Dynie można kupić nawet w
drogerii, ale
najpopularniejszym sposobem zdobywania dyni jest kupienie jej na farmie. Kiedy już na nią dotrzecie, na pole z dyniami zabierze was specjalny traktor z
przyczepą w której mieści się kilkanaście osób. Siadamy wygodnie na snopkach
siana i pędzimy w kierunku dyń. Możemy ich zabrać ile tylko chcemy i uniesiemy.
Maleńkie, wielkie, ozdobne… do wyboru do koloru. Jeżeli już jesteśmy gotowi
wsiadamy w kolejny pojazd i wracamy, aby za nasze dynie zapłacić. Ale to nie
koniec rozrywki! Zazwyczaj możemy tam także zjeść coś z grilla, zrobić śmieszne
zdjęcia, kupić domowe ciasta, pogłaskać osiołka w zagrodzie i przejechać się na
pace monstertrucka ;)
Po drugie: OZDOBY DOMU. Ozdoby to chyba nie jest
najwłaściwsze słowo, gdyż chodzi o to, aby było jak najstraszniej. Więc duchy,
pająki, upiory i co tylko nam wyobraźnia podpowie jest mile widziane. Zarówno
przed domem jak i w środku. No i oczywiście wcześniej wspomniane dynie!
Oczywiście potrzeba także
słodyczy, które rozdaje się dzieciom, które w ten niezapomniany dzień, chodzą
od drzwi do drzwi wołając „TRICK OR TREAT!”. I co najważniejsze! Kostiumy!
Jeśli chodzi o słodycze to
kupuje się gotowe paczki małych batoników, cukierków, lizaków, gum do żucia i
tym podobnych. Kostiumy natomiast to kwestia indywidualna. Można je zrobić
samemu lub kupić w sklepie. Podobnie jak dyń, nie trzeba ich specjalnie szukać
ponieważ oprócz sklepów specjalizujących się w kostiumach, może je także nabyć
w supermarketach, czy wcześniej już wspomnianej drogerii.
Niestety, w miasteczku w
którym mieszkałam, zeszłoroczne Halloween zostało odwołane dwukrotnie z powodu
huraganu Sandy. W dniu w którym Halloween się wreszcie odbyło, ja przebywałam w
miejscu gdzie miało ono miejsce zgodnie z planem, więc z przykrością
stwierdzam, że mnie ominęło L
Kończąc miłym akcentem, Halloween jest świetną zabawą nie
tylko dla ludzi. Wiewiórki je uwielbiają!
Pozdrawiam,
Wspólniczka
Fajne fotki Faktycznie ozdabiają domy ciekawie.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Rzeczywiście, nastrój Halloween widać wszędzie dookoła.
UsuńPrzepięknie to wszystko wygląda :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie podróże w miejsca gdzie panują inne zwyczaje, inna mentalność.
Gdybym u mnie na wsi postawiła dynię na Halloween to by mnie chyba na taczkach wywieźli :P:P
No faktycznie, u nas Halloween się jeszcze nie przyjęło i chyba nieprędko to nastąpi ;) Hahahahaha ;)
Usuń