sobota, 23 marca 2013

Maryna

 Wiosna nie przychodzi, a ja wciąż czekam.
Słoneczko przygrzewa przez szybę,  ale na zewnątrz mrozik -6 °C . Nad ranem termometr wskazywał -16 °C,  nieźle jak na koniec marca .
 Rzeczka  w okolicy skuta lodem, a zatem Marzanna musi jeszcze z nami pomieszkać.











Na przekór aurze prezentuję strój wiosenny i świąteczny.











5 komentarzy:

  1. Piękne lale szyjesz, są takie dopracowane i pełne uroku :) Jestem nimi zachwycona. Dołączam do obserwatorów i serdecznie zapraszam na mój blog.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. elegantkę stworzyłaś, to tylko czekać na pierwszy wiosenny spacerek w takich bucikach:) dzięki za zaproszenie, Piecyk

    OdpowiedzUsuń
  3. Pozdrowienia dla Maryny. Ma niesamowicie szlachetny podbródek.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna! Bardzo podobają mi się jej buciki:)
    Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne są Twoje lalki, mnie bardzo ciągnie do szycia , czasem coś tam zdziałam w tym kierunku (na ile czas pozwala), ale widzę jak bardzo zostałam ,,w tyle" jeśli chodzi o lalki.
    Dziękuję za odwiedziny mojego bloga i oczywiście będzie mi bardzo miło jeśli będziesz zaglądać częściej.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń