niedziela, 10 listopada 2013

Małgorzata, piękna pani z telewizji.

Nie wiem jak to się dzieje,  ale czasami zdarza się tak,  że podczas szycia nagle rodząca się lala zaczyna  przypominać mi znajomą osobę . Tak też było dzisiaj gdy narodziła się Małgorzata. Może to długość włosów,  kolor oczu, albo jakiś inny szczegół zdecydował  o tym kim się stała. Nie mam jednak śmiałości pisać jaką Małgorzatę dostrzegłam dzisiaj, bo to osoba publiczna. Wiem, mam pokręconą wyobraźnię, ale wielką frajdę sprawia mi  dopatrywanie się podobieństwa  w tym co powstaje  i to nie tylko w szmacianych lalkach.








2 komentarze: